Dzień dobry~!
Ach te półroczne odstępy między notkami, to takie w moim stylu! W każdym razie, ktokolwiek czytał ten blog już wcześniej, pewnie wie, że pojęcie regularności w moim mniemaniu to... właśnie coś takiego. ^^"
Wakacje zleciały jak z bicza strzelił, ledwie zdążyłam je poczuć, a tu nagle koniec! Co nie zmienia faktu, że oficjalnie zostały zaliczone do jednych z najlepszych. Przeżyłam wiele wspaniałych chwil, zrealizowałam chociaż garstkę z wielu wcześniej zaplanowanych głupot :'D Nie zabrakło też leniwych dni, które mimo że nie wnoszą do życia niczego produktywnego to i tak zajmują honorowe miejsce w moim sercu.
A teraz wciąż mam to okropne uczucie, jakby ktoś (czytaj szkoła) zupełnie niespodziewanie wylał na mnie wiadro lodowatej wody i z wrednym uśmieszkiem wykrzyczał do ucha: "Wake up honey! Szkoła się kłania, egzaminy!"
Ale nie przedłużając: przez te parę miesięcy wydarzyło się sporo ciekawych rzeczy także w pojęciu lalkowym. Ktoś ode mnie odszedł, ktoś do mnie przyszedł, byłam znowu na meecie... Wróć. Ktoś nowy? I ktoś zniknął? Cooooo?
Otóż już wyjaśniam. Od kwietnia przetrzymuję u siebie tego oto przystojniaka!
Poznajcie Elliota~♥
Isul był moim marzeniem już od bardzo dawna. Także kiedy na pullipstyle nadarzyła się niezła okazja, a ja akurat byłam przy kasie, nie pozostało mi nic innego jak ruszyć myszką i skorzystać!
Pewnie niektórzy poznali, że Elliot to Isul Lir. Ja osobiście jestem w nim zakochana, a jeszcze bardziej w tym jak niesamowicie pozuje i jak łatwo zrobić mu zdjęcia.
Ponieważ jestem chora i na razie nie mogę się ruszyć z domu, choćby się walił Mur Berliński (wiem, ze się już zawalił, to taki żart hehe), zarzucę stare, kwietniowe zdjęcia, które nie były jeszcze nigdzie publikowane.
Wiem, wiem, nie poszalałam z ilością, ale jakoś tak zawsze przy obróbce wychodzi, że ze 100 zdjęć pozostaje dosłownie garstka x'D
~♥*♥*♥~
Wspominałam też o rozstaniach. Pewnie mało kto wie, że w ogóle ten pan zaliczał się niegdyś do mojej kolekcji i nosił imię Taro...
Otóż w zamierzchłych czas istnienia mojego bloga, zanim usunęłam wszystkie wpisy (oh god why), pojawiał się on nawet całkiem często. Była to moja druga lalka, która przeszła bardzo wiele zanim doszła do teraźniejszego wyglądu. Mimo to nie czułam "tego czegoś", więc zdecydowałam się na jego sprzedaż. Teraz możecie oglądać go u Majorki!
~♥*♥*♥~
A tak bardziej aktualnie...
W sobotę odbył się warszawski meet!
Spotkałyśmy się w Złotych tarasach i było nas aż 10. Jedyne adresy blgów jakie posiadam to blogi Oltasi, Hekate, Kyou i Naomiaoi. To chyba najliczniejszy meet w jakim miałam okazję brać udział :D
Lalki były naprawdę cudowne, a ja zamiast robić zdjęcia wszystkie musiałam pooglądać i oczywiście zagadać się z ich właścicielkami, dlatego zdjęć prawie nie mam, tylko symboliczne trzy, żeby mi nikt nie zarzucił, że mnie nie było c:
Takie kawaii, Elliot wkręcił się do starszego towarzystwa :'D Ale mam wrażenie, że nie do końca jest z tego powodu zadowolony xD |
~♥*♥*♥~
Więc cóż, nagadałam się za wszystkie czasy. Każdy kto wytrwał do końca i przeczytał chociaż połowę tego bełkotu otrzymuje ode mnie wirtualną czekoladę (dobra wiadomość dla osób na diecie: produkt nie zawiera kalorii!)
BONUS
Czyli ukochane zwierzaki w akcji...
Poznajcie Shille i Kulkę!
Do następnego!
(Nie będę pisać, że się jaram, że wróciłaś, bo wykrakam i finalnie będzie jak zwykle xD)
OdpowiedzUsuńZamiast tego...
Kurczę, pisałam Ci już, te zdjęcia są mega mega piękne ;A; Elliot jest super fab ;; taki... dostojny i niewinny QAQ Ten model to był strzał w 10, wydobyłaś z niego całe piękno <3
A co do meeta... Aaaaaa, zdjęcie Poziomki takie ładne :(( *inne ofc też, ale #teamPoziomka xD)
Mam nadzieję, że w najbliższej przyszłości będę mogła przeczytać kolejny Twój post z zajebistymi zdjęciami :/ *wkurzony kaktus*
Świetny blog! Uwielbiam lale! Obserwuję i pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńKoteł piękny, pieseł piękny, zdjęcia piękne, Elliot piękny.
OdpowiedzUsuńIsule - przesłodkie są! Ale niestety obitsu im się nie dopasuje. Tylko to mnie od nich odstrasza, inaczej już bym na jednego polowała [*]
Ale ta mina Elliota na zdjęciu ze ,,starszymi"... ,,Boże, co ja tu robię?" Rozwaliło mnie!
Twój kotek wygląda trochę jak moja kotka. To znaczy z ubarwienia pyszczka, jakby nosił taką czarną maseczkę :)tylko Twój ma całe czarne uszka, a u mojej są częściowo różowe.
OdpowiedzUsuńElliot w wiosennej oprawie bardzo klimatyczny.
mamma mia zielona pietruszka!
OdpowiedzUsuńi Ty tam byłaś i swe lalinki
pokazywałaś - w tym cudnego
że aż strach Isula ♥ ♥ ♥
może następnym razem na spotkanko
uda i mnie się dotelepać - bo jak
pomyślę, że mogę na żywo Isula se
pofocić jakże osobiście, no, no...
tak czy siak - gratuluję tego Pięknisia!!!
futrzaki zaś - ściskam wirtualnie :)))
OdpowiedzUsuńCzuję pokrewieństwo dusz:)) bo zwierzęta, te rozstania i powroty... ale (jak zwykle jakieś ale) ja nie mam takiego fajnego Elliota!
OdpowiedzUsuńElliot przypomina mi trochę Oliviera - takiego Vocaloida.
OdpowiedzUsuńJak się cieszę że wróciłaś. Praktycznie co tydzień zaglądałam tu aby zobaczyć czy jest coś nowego. Isulek piękny niestety nie widziałam nigdy Taro, ale czytam bloga Majorki, więc ok. A i jeszcze Elliot wygląda słodko i ładnie wychodzi na zdjątkach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo ciekawy blog i interesująca pasja :) Lalki kojarzą mi się z k-popem. Życzę Tobie abyś odnalazła się w tym całym szumie związanym ze szkołą itp. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńLalek przyprawia mnie o szybsze bicie serca i uśmiech na twarzy. Pięknie, profesjonalnie wykonane fotki. Oglądałam z wielka przyjemnością.
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia. Elliot jest przecudowny, mi też od zawsze się ten model podobał.
OdpowiedzUsuńAle ten pieseł fajny i ma super oczka <3
Warto czekać na takie wpisy, hah. :D Ten isul jest tak piękny, przez niego szybciej bije serduszko i to nie tylko u plastikowych panienek. ;p No i to imię, bardzo mi się kojarzy z taką jedną książką, chociaż nie jestem pewna czy to dobrze. xD Co do Taro to coś kojarze, ale kompletnie nie wiem gdzie typa widziałam, hm hmmm...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :D
Co do tej książki... Czy mi się wydaje, czy masz może na myśli Girl Online? Jestem ogromną fanką tej historii i właśnie z sympatii do jednego z bohaterów wybrałam to imię 8) Ale w przeciwieństwie do tej postaci mój lalek pozostanie hetero xDDD
UsuńRównież pozdrawiam ♥
Jak ja lubię czekać na Twoje wpisy ;).
OdpowiedzUsuńElliot jest prześliczny, szczerze mówiąc THE BEST, ja kocham ten model isula, tylko ciekawe czy pozwolę swojemu portfelowi schudnąć ponownie ;').
Wirtualna czekolada! Mniam!
Pieseł, śliczny! A koteł tym bardziej, ja kocham też koteły :').
Pozdrawiam cieplutko!
Wreszcie jesteś <3
OdpowiedzUsuńRobisz naprawdę fajne zdjęcia c; Fajnie by było je częściej oglądać :D
Gratuluję nowej lalki. Uwielbiam Isule ^^
Ten Isul jest przepiękny <3
OdpowiedzUsuńCiekawy post, ale piesek na końcu powalił mnie na kolana! :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, mikrouszkodzenia.blogspot.com
Elliot jest cudowny! ♥ Wiem, że już Ci to pisałam ale mam wielką słabość do isuli. xD Są cudowne. A Twój ma takie śliczne oczka, kradłabym xD No i wreszcie, zapraszam Cię do mnie! (Chociaż to też już pisałam)
OdpowiedzUsuńEliot jest taki uroczy :3 Uwielbiam go <3 nie przepadam za isulami, mój od miesięcy kurzy się na parapecie, ale ten to jest po prostu genialny :D Super zdjęcia i oczywiście zazdroszczę meetu :)
OdpowiedzUsuń