poniedziałek, 18 kwietnia 2016

Black Madame

Witajcie kochani!

Zauważyłam, że dwa posty z rzędu zaczynają się moim komentarzem na temat pogody. Postanowiłam więc, że dzisiaj nie będę się już o tym rozpisywać, ponieważ (jak podejrzewam)  każdy z was okno posiada i sam widzi co się w przyrodzie nowego zadziało. A nawet jak nie macie okien, to jest jeszcze internet i - uwaga, bo pewnie nie wiecie - tam też można sprawdzić pogodę!

Toteż  kiedy najważniejsze atmosferyczne aspekty zostały już omówione, mogę przejść do sedna dzisiejszego wpisu. Otóż na jednym z meetów wpadłyśmy z Hekate na cudowny pomysł, aby wymienić się naszymi pannami.  W ten właśnie sposób Rin wybyła na odstresowujące wakacje do Niny, a biedna Drocell męczy się ze mną :'D

Powiem wam, że naprawdę uwielbiam tę lalkę. Kocham mroczne klimaty, a ta czarnowłosa ślicznota nadaje się do nich w sam raz! No i modyfikacja mechanizmu daje jej takiego pazura! ♥

Miałam wspaniały pomysł na sesje, uszyłam już jej sukienkę, ale jakoś tak nie chciało mi się wziąć za potrzebne rekwizyty... Dlatego też byłam na tyle leniwa, że  poświęciłam kolejne godziny (niestety ale nie umiem szyć szybko i ładnie [*] xD) na stworzenie następnej kreacji. Ta okazała się strzałem w dziesiątkę, a przynajmniej ja tak sądzę (#skromność). W każdym razie oceńcie sami.












Jak zwykle ulubione zdjęcie zostawiłam na koniec ^-^

Jak widać panna świetnie odnajduje się w leśno-polnych klimatach. Przypomina mi jakąś buntowniczkę z epoki wiktoriańskiej, która uciekła z pałacu i postanowiła żyć w zgodzie z naturą :'D Może to też trochę dlatego, że jak zwykle nie miałam pasujących butów i Drocell hasała po trawce boso. Po co komu buty! Wolność dla kobiecych nóg, koniec z obcasami! Żeby tylko nie złapała przeziębienia heheheh


A w następnej notce będzie się dużo działo... Ale bez obaw, postąpię bardzo honorowo i nie będę spoilerować.

Tymczasem - baj baj!